Za młodością i wolnością postanawiamy gonić wtedy, gdy jest już za późno. Nie na to, żeby czuć się młodym, ale na pewne rozrywki nieodłącznie z młodzieńczym wiekiem związane. Trzej przyjaciele Frank, Mitch i Beanie są niezadowoleni ze swojego dotychczasowego życia. Beniemu znudziła się rola męża i ojca dwójki dzieci. Frank jest świeżo poślubionym małżonkiem, którego nowa sytuacja zaczyna powoli przerastać. Pewnego dnia okazuje się, że dziewczyna Micha lubi grupowy seks i choć przyjaciele przekonują go, że taka kobieta to skarb, to dla zrównoważonego młodego człowieka jest to dostateczny powód do zerwania. Kumple postanawiają pomóc mu przeżyć trudne chwile. Mitch wynajmie nowy dom, natomiast oni sprawią, że będzie to istne centrum rozrywki - kobiety, alkohol, głośna muzyka, imprezy do rana - słowem wszystko, czego prawdziwemu mężczyźnie do szczęścia potrzeba. Powstaje jednak poważny problem. Nowe lokum zostało przejęte przez uniwersytet, a "weseli chłopcy" chcąc je zatrzymać, postanawiają (jak studenci) założyć bractwo. Fabuła filmu nie jest skomplikowana, podobnie jak humor, który raczy nas reżyser - niewybredni i prosty, bo śmiać możemy się z gołych posladków jednego z bohaterów, który w stanie upojenia alkoholowego postanawia urządzić bieg przez środek miasta, gumowej lali wynoszonej ostentacyjnie przed dom, no i prób, jakie muszą przejść członkowie bractwa, np. stojąc na dachu wysokiego budynku należy przwiązać sznurek z umieszczoną na końcu cegłą do męskiego organu, po czym zrzucić ją z wysokości i uwierzyć koledze na słowo, że sznurek jest wystaraczająco długi. To oczywiście tylko próbka popisów bractwa. "Old school" nie jest z pewnością przeznaczony dla widzów, ktorzy preferują humor intelektualny, jednak oparty na prostym pomyśle film jest nieźle zagrany i zawiera wiele zabawnych momentów. Ci, któ?rzy oglądali "Ostrą jazdę" Todda Phillipsa opowiadającą o perypetiach studentów zamieszkujących uniwersytecki kampus, wiedzą czego się spodziewać, bo klimat obu filmów jest zbliżony. Zaznaczam, że mnie "Old school" podobało się znacznie bardziej. Wydanie dvd zostało wzbogacone o specjalne dodatki, z których część jest "ukryta". Wyjąkowo mało przejrzyste menu sprawia, że prawdopodobnie część widzów wcale ich nie odnajdzie, a i wśród tych odnalezionych poruszać się trudno. Na płycie znalazły się między innymi sceny usunięte, zwiastun, dokument o realizacji filmu, wypowiedzi ttwórców, zdjęcia z planu, komentarze reżysera, a także głównych aktorów - Luke'a Wilsona, Willa Ferrella, Vince'a Vaughna. Jest także dodatek zatytułowany "Inside the actors studio spoof" będący parodią programu telewizyjnego, w którym Will Ferrell wciela się w postać prowadzącego i rozmawia z ekipą "Old school". Film można oglądać z dubbingiem, a także z polskimi napisami, natomiast dodatki są dostępne wyłącznie w wersji oryginalnej.
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
